Słuchajcie, powiem wam prosto z mostu. Wymiana paneli pod zabudową to jeden z tych remontowych koszmarów, który spędza sen z powiek nawet doświadczonym majsterkowiczom. To nie jest zwykłe klik-klak na otwartej przestrzeni. To operacja na żywym organizmie, gdzie jeden fałszywy ruch może kosztować uszkodzenie drogich mebli, sprzętu AGD albo, co gorsza, zalanie sąsiada. Przez ponad 20 lat na budowach widziałem już wszystko – od paniki w oczach klienta po zalanej zmywarce, po „pomysłowe” próby wyrywania paneli siłą, które kończyły się zniszczeniem połowy kuchni.
Dlatego powstał ten poradnik. Nie znajdziecie tu lania wody i teoretycznych wywodów. Daję wam czystą, praktyczną wiedzę prosto z placu boju. Krok po kroku, bez ściemy, pokażę wam, jak podejść do tematu, jakie są realne opcje, jakich narzędzi potrzebujecie i kiedy po prostu trzeba odpuścić i zadzwonić po fachowca. Bo w tej robocie najważniejsza jest strategia i chłodna głowa.
Celem nie jest tylko wymiana kawałka podłogi. Celem jest zrobienie tego sprytnie, skutecznie i bez niepotrzebnych strat. Niezależnie od tego, czy macie do wymiany jeden uszkodzony panel pod szafką, czy musicie ratować całą podłogę po awarii hydraulicznej pod zmywarką, ten artykuł przeprowadzi was przez cały proces. Pokażę wam metody, o których nie przeczytacie na forach internetowych, bo wynikają z lat praktyki, a nie z teorii. Zapnijcie pasy, bierzemy się do roboty.
W Pigułce – najważniejsze informacje o wymianie paneli pod zabudową
- To nie jest prosta wymiana – panele podłogowe są połączone systemem zamków (pióro-wpust). Nie da się po prostu wyjąć jednego elementu ze środka podłogi bez uszkodzenia sąsiednich. Cała trudność polega na pracy w ograniczonej przestrzeni pod ciężarem mebli.
- Diagnoza to 90% sukcesu – zanim chwycisz za narzędzia, musisz wiedzieć, DLACZEGO wymieniasz panel. Czy to zalanie? Uszkodzenie mechaniczne? Od tego zależy, czy wystarczy interwencja punktowa, czy czeka cię demontaż części lub całości zabudowy.
- Masz dwie główne ścieżki – albo idziesz „na całość” i demontujesz meble, co jest czasochłonne, ale daje najlepszy efekt, albo działasz „chirurgicznie”, wycinając uszkodzony panel. Druga metoda jest szybsza, ale wymaga precyzji i odpowiednich narzędzi.
- Grubość nowego panela jest kluczowa – jeśli nowy panel będzie choćby o milimetr grubszy lub cieńszy, stworzysz problem. Sprawdź to dwa razy, zanim cokolwiek kupisz.
Dlaczego wymiana paneli pod zabudową to nie jest zwykła robota?
Zacznijmy od podstaw, żebyśmy się dobrze rozumieli. Układanie paneli na pustej podłodze to przyjemność. Łączysz kolejne rzędy, docinasz ostatni, montujesz listwy i gotowe. Problem z zabudową polega na tym, że ona już stoi na tych panelach. Szafki kuchenne, szafy wnękowe, ciężkie komody – wszystko to dociska podłogę z siłą setek kilogramów.
Po pierwsze – system zamków. Nowoczesne panele laminowane i winylowe łączone są na tzw. „klik”. Każdy panel ma z jednej strony pióro (wypustkę), a z drugiej wpust (rowek). Żeby je połączyć, musisz wsunąć pióro jednego panela we wpust drugiego pod odpowiednim kątem i docisnąć. A żeby je rozłączyć? Musisz wykonać ten sam ruch w odwrotnej kolejności. Nie da się podnieść jednego panela pośrodku podłogi bez uniesienia całego rzędu. A jak unieść cały rząd, skoro stoi na nim szafka ważąca 150 kg? No właśnie.
Po drugie – naprężenia w podłodze. Podłoga z paneli to system „pływający”. Oznacza to, że nie jest na stałe przytwierdzona do podłoża. Cała powierzchnia pracuje, kurcząc się i rozszerzając pod wpływem zmian temperatury i wilgotności. Zabudowa meblowa, zwłaszcza ciężka kuchnia, często blokuje tę pracę, tworząc ogromne naprężenia. Próba siłowego usunięcia elementu z tak napiętej układanki może skończyć się „wystrzeleniem” i uszkodzeniem kolejnych paneli.
Właśnie dlatego wymiana paneli pod zabudową to zadanie dla cierpliwych i myślących. Siła jest tu najgorszym doradcą.
Pierwszy krok – brutalna prawda o diagnozie problemu
Zanim w ogóle pomyślisz o narzędziach, musisz zostać detektywem. Twoim zadaniem jest precyzyjne ustalenie trzech rzeczy: CO się stało, GDZIE dokładnie jest problem i JAK duży jest jego zasięg.
- Uszkodzenie mechaniczne – coś ciężkiego spadło i zrobiło wgniecenie lub dziurę w jednym panelu. To najlepszy scenariusz. Problem jest zlokalizowany, a podłoga wokół prawdopodobnie jest sucha i stabilna.
- Zalanie lub zawilgocenie – to najczęstszy i najgorszy przypadek, zwłaszcza w kuchni. Cieknący syfon, nieszczelny wąż od zmywarki czy awaria lodówki. Woda pod panelami to tykająca bomba. Panele laminowane (z rdzeniem HDF) puchną, rozwarstwiają się i odkształcają. Co gorsza, pod spodem może rozwijać się pleśń.
Jak przeprowadzić inspekcję?
- Zlokalizuj źródło – jeśli to zalanie, natychmiast znajdź i usuń przyczynę. Zakręć zawory, odłącz sprzęt.
- Oceń zasięg widoczny – zobacz, które panele są spuchnięte, mają podniesione krawędzie lub zmieniły kolor.
- Oceń zasięg ukryty – to kluczowy moment. Woda jest podstępna, potrafi „pójść” pod panelami na odległość metra czy dwóch od widocznego uszkodzenia. Zdemontuj cokół (listwę maskującą nóżki szafek). Poświeć latarką pod szafki. Sprawdź, czy podłoże jest wilgotne. Delikatnie naciśnij panele w różnych miejscach – jeśli „pływają” lub uginają się bardziej niż zwykle, to znak, że pod spodem jest woda lub podkład jest mokry.
Fundamenty / Dobra Praktyka: Nigdy nie lekceważ małego zalania. Widzisz spuchnięty róg panela przy zmywarce? To tylko wierzchołek góry lodowej. Zdejmij cokół i zajrzyj pod spód. Jeśli tam jest mokro, to wymiana jednego panela nic nie da. Wilgoć zamknięta pod podłogą doprowadzi do rozwoju grzybów i dalszej degradacji paneli. Najpierw trzeba wszystko dokładnie osuszyć, co często oznacza konieczność demontażu przynajmniej części szafek.
Dwie drogi, jeden cel – demontaż mebli vs. praca „na partyzanta”
Po diagnozie stajesz przed fundamentalnym wyborem, który zdeterminuje całą resztę pracy. Masz dwie opcje.
Opcja 1: Pełny demontaż (droga profesjonalisty)
Polega na częściowym lub całkowitym demontażu zabudowy, która stoi na uszkodzonym fragmencie podłogi. To metoda najbardziej pracochłonna i inwazyjna, ale dająca 100% pewności, że praca zostanie wykonana prawidłowo, podłoga zostanie właściwie osuszona, a nowe panele ułożone zgodnie ze sztuką.
Opcja 2: Wymiana chirurgiczna (droga „na partyzanta”)
Polega na precyzyjnym wycięciu uszkodzonego panela (lub paneli) bez ruszania mebli i wklejeniu w to miejsce nowego. To rozwiązanie szybsze i mniej inwazyjne, idealne przy pojedynczych uszkodzeniach mechanicznych. Wymaga jednak dużej precyzji, odpowiednich narzędzi i pogodzenia się z pewnymi kompromisami.
Którą drogę wybrać?
* Rozległe zalanie? Nie masz wyboru. Tylko opcja 1. Musisz zdemontować meble, żeby dostać się do całej mokrej powierzchni, zerwać panele, osuszyć posadzkę i ułożyć podłogę od nowa.
* Jedna dziura po upadku noża? Opcja 2 jest idealna. Szybka, skuteczna i oszczędza masę pracy.
* Lekkie spuchnięcie przy nóżce szafki? To szara strefa. Jeśli masz pewność, że wilgoć nie rozeszła się dalej, możesz zaryzykować opcję 2. Ale bądź gotów na to, że problem może wrócić.
Metoda 1 – pełny demontaż zabudowy kuchennej
Jeśli sytuacja wymaga zdjęcia mebli, nie panikuj. To proces logiczny, choć męczący.
- Przygotowanie: Opróżnij szafki i szuflady, które będziesz demontować. Odłącz wodę, prąd i gaz od wszystkich urządzeń w zabudowie (zmywarka, płyta, piekarnik).
- Demontaż cokołów i listew: To pierwszy krok, który uwalnia dostęp do nóżek i przestrzeni pod szafkami.
- Demontaż blatu: Blat jest zazwyczaj przykręcony od spodu do korpusów szafek. Musisz znaleźć i wykręcić wszystkie wkręty. Jeśli masz zlew lub płytę grzewczą w blacie, trzeba je najpierw zdemontować. To często najtrudniejszy etap.
- Rozkręcanie szafek: Szafki stojące są zazwyczaj skręcone ze sobą. Odszukaj wkręty łączące korpusy i je wykręć.
- Wysunięcie szafek: Teraz możesz pojedynczo wysuwać szafki. Uważaj na nóżki – często trzeba je lekko podkręcić, żeby szafka swobodnie wyszła.
- Wymiana paneli: Gdy masz już wolną przestrzeń, demontujesz stare panele, osuszasz podłoże (jeśli trzeba), układasz nowy podkład i nowe panele zgodnie z instrukcją producenta.
- Montaż w odwrotnej kolejności: Wsuwasz szafki, skręcasz je ze sobą, montujesz blat, podłączasz sprzęty, zakładasz cokoły. Gotowe.
Brzmi strasznie? Tak, to dużo pracy. Ale to jedyny sposób, żeby zrobić to w 100% poprawnie przy dużym zalaniu.
Metoda 2 – wymiana paneli bez demontażu mebli, czyli operacja specjalna
To jest sztuka dla sztuki. Wymaga precyzji chirurga i odpowiedniego sprzętu. Pokażę ci, jak to zrobić krok po kroku, ale pamiętaj – robisz to na własne ryzyko.
Krok 1: Precyzyjne wyznaczenie linii cięcia
Musisz wyciąć tylko uszkodzony panel. Weź długą, stalową linijkę i ostry nóż do tapet. Narysuj cztery linie cięcia wewnątrz obrysu uszkodzonego panela, około 1-2 cm od jego krawędzi. Stworzysz w ten sposób prostokąt wewnątrz panela.
Krok 2: Wycięcie środka
Tu do gry wchodzi najlepszy przyjaciel majsterkowicza – narzędzie wielofunkcyjne (multitool) z brzeszczotem do drewna. Jest niezastąpione, bo tnie wgłębnie i bardzo precyzyjnie. Ustaw głębokość cięcia na grubość panela (zwykle 8-10 mm), żeby nie uszkodzić posadzki pod spodem. Powoli i dokładnie wytnij narysowany wcześniej prostokąt.
Krok 3: Usunięcie resztek panela
Po wycięciu środka zostaną ci przy krawędziach cztery paski starego panela, które wciąż są połączone zamkami z sąsiednimi panelami. Teraz za pomocą dłuta i młotka (lub płaskiego śrubokręta) delikatnie je podważaj i wyłamuj do środka. Musisz to robić ostrożnie, żeby nie uszkodzić pióra i wpustu w panelach, które zostają na podłodze. Po usunięciu wszystkich resztek dokładnie odkurz powstałą dziurę.
Krok 4: Przygotowanie nowego panela
To jest najważniejszy trik. Weź nowy panel i odwróć go spodem do góry. Musisz zmodyfikować jego zamek, żeby dało się go włożyć „na płasko”. Za pomocą ostrego noża lub małego dłutka zetnij wystającą dolną część wpustu (rowka) na dwóch krawędziach – długiej i krótkiej. Chodzi o to, żeby zamek nie musiał „wskakiwać” pod kątem, a jedynie nasunął się na pióro sąsiedniego panela. Górna część wpustu musi zostać nienaruszona!
Krok 5: Montaż na klej
Na krawędziach pióra w panelach leżących już na podłodze rozprowadź cienką warstwę dobrego kleju do drewna (np. typu wikol) lub elastycznego kleju montażowego. Na zmodyfikowane krawędzie nowego panela również nałóż klej. Teraz ostrożnie wpasuj nowy panel w otwór. Najpierw wsuń niemodyfikowaną stronę (z piórem) w oryginalny wpust, a następnie opuść panel na miejsce, tak aby zmodyfikowany wpust nasunął się na pióro posmarowane klejem.
Krok 6: Docisk i schnięcie
Natychmiast wytrzyj nadmiar kleju wilgotną szmatką. Połóż na nowym panelu kawałek folii lub papieru, a na nim coś ciężkiego i płaskiego (np. kilka grubych książek, paczkę płytek). Zostaw na 24 godziny, żeby klej dobrze związał.
Nieszablonowy Pro-Tip / Myślenie Poza Pudełkiem: Jeśli szczelina po wklejeniu panela jest minimalnie widoczna, nie panikuj. Kup w markecie budowlanym woskowy wypełniacz do paneli w kolorze jak najbardziej zbliżonym do Twojej podłogi. Po całkowitym wyschnięciu kleju delikatnie wetrzyj wosk w szczelinę, a następnie wypoleruj miękką szmatką. Efekt potrafi być zdumiewający, a spoina staje się praktycznie niewidoczna.
Narzędzia, bez których nawet nie zaczynaj – twoja lista zakupów
Dobry fachowiec to nie tylko umiejętności, ale i sprzęt. Poniżej checklista narzędzi, które będą ci potrzebne w zależności od wybranej metody.
Narzędzie | Zastosowanie | Metoda 1 (Demontaż) | Metoda 2 (Chirurgiczna) |
---|---|---|---|
Narzędzie wielofunkcyjne (Multitool) | Precyzyjne wycinanie panela na miejscu | ❌ | ✅ (Krytyczne) |
Wkrętarka | Demontaż i montaż mebli, listew | ✅ (Krytyczne) | ❌ |
Młotek i dłuto (lub płaski śrubokręt) | Usuwanie resztek wycinanego panela | ❌ | ✅ |
Miarka i ołówek | Wymiarowanie, zaznaczanie | ✅ | ✅ |
Długa, stalowa linijka | Precyzyjne wyznaczanie linii cięcia | ❌ | ✅ |
Nóż do tapet z nowym ostrzem | Nacinanie, modyfikacja zamka w nowym panelu | ✅ | ✅ |
Piła do paneli (lub wyrzynarka) | Docinanie paneli na wymiar | ✅ | ❌ |
Odkurzacz przemysłowy | Utrzymanie czystości, usuwanie pyłu i resztek | ✅ | ✅ |
Poziomica | Sprawdzanie i ustawianie poziomu szafek po montażu | ✅ | ❌ |
Klej do drewna / montażowy | Wklejanie nowego panela | ❌ | ✅ |
Rękawice i okulary ochronne | Twoje BHP. Zawsze. | ✅ | ✅ |
Grubość ma znaczenie – jak dopasować nowe panele do starych?
To pułapka, w którą wpada wielu amatorów. Kupują panel, który „wygląda tak samo”, a potem okazuje się, że jest o milimetr za gruby lub za cienki.
- Nowy panel jest za gruby: Będzie wystawał ponad resztę podłogi. Stworzysz próg, o który będziesz zahaczać, a krawędzie szybko się zniszczą.
- Nowy panel jest za cienki: Będzie niżej niż reszta podłogi. Powstanie szczelina, w której będzie zbierał się brud, a krawędzie sąsiednich, wyższych paneli będą narażone na uszkodzenia.
Jak uniknąć problemu?
1. Zabierz próbkę: Jeśli to możliwe, weź kawałek uszkodzonego panela ze sobą do sklepu. To najlepsza metoda.
2. Zmierz suwmiarką: Zmierz grubość starego panela z aptekarską precyzją. Pamiętaj, że producenci podają grubość np. 8 mm, ale w rzeczywistości może to być 7,8 mm lub 8,1 mm.
3. Sprawdź producenta i kolekcję: Jeśli wiesz, jakie panele masz, spróbuj znaleźć dokładnie ten sam model. Uwaga! Nawet ten sam model z innej partii produkcyjnej może się minimalnie różnić.
4. Co jeśli nie mogę znaleźć idealnego? Jeśli musisz iść na kompromis, zawsze lepiej wybrać minimalnie cieńszy panel i ewentualnie zniwelować różnicę pod spodem (np. dodatkową warstwą tektury pod nowym panelem), niż wziąć za gruby, z którym nic nie zrobisz.
Wymiana paneli pod zmywarką lub lodówką – typowy scenariusz po zalaniu
To klasyk. Wymiana paneli pod zabudową najczęściej dotyczy właśnie tych miejsc. Sprzęt AGD pracujący z wodą jest najbardziej ryzykowny. Procedura jest tu połączeniem obu metod.
- Wyjmij urządzenie: To absolutna podstawa. Musisz wysunąć zmywarkę lub lodówkę z wnęki. Pamiętaj o wcześniejszym odłączeniu wody i prądu.
- Oceń skalę zniszczeń: Teraz masz pełny wgląd. Sprawdź, jak daleko sięga zawilgocenie. Czy woda weszła pod sąsiednie szafki?
- Działaj adekwatnie:
- Jeśli zalanie jest małe i ograniczone do wnęki po urządzeniu, możesz potraktować to jako „otwartą przestrzeń”. Zdemontuj panele tylko w tym miejscu, dokładnie osusz posadzkę (użyj osuszacza powietrza, jeśli trzeba!) i ułóż nowe.
- Jeśli woda weszła pod szafki, wracamy do punktu wyjścia – czeka cię demontaż mebli (metoda 1) albo bardzo ryzykowna próba osuszenia podłogi bez demontażu (co rzadko się udaje).
Podsumowanie – twoja strategia w 4 krokach
Wymiana paneli pod zabudową to wyzwanie, ale w pełni wykonalne, jeśli podejdziesz do niego metodycznie. Zamiast panikować, potraktuj to jak projekt do zrealizowania.
- Diagnozuj, nie zgaduj: Poświęć godzinę na dokładną inspekcję. Zdejmij cokoły, poświeć latarką. Zrozumienie skali problemu to klucz do wyboru właściwej metody i uniknięcia kosztownych błędów.
- Wybierz mądrze swoją bitwę: Nie każdy problem wymaga demontażu całej kuchni. Przy małym, suchym uszkodzeniu, metoda chirurgiczna z użyciem multitoola to eleganckie i skuteczne rozwiązanie. Przy zalaniu – nie idź na skróty. Demontaż to jedyna droga do trwałego rozwiązania problemu.
- Skompletuj arsenał: Dobre narzędzia to połowa sukcesu. Inwestycja w narzędzie wielofunkcyjne zwróci ci się nie tylko przy tej pracy. Nie próbuj wycinać panela wyrzynarką, bo zniszczysz podłogę dookoła.
- Nie bój się prosić o pomoc: Jeśli po przeczytaniu tego poradnika czujesz, że to przerasta Twoje możliwości, czas lub cierpliwość – wezwij fachowca. Czasem koszt usługi jest niższy niż koszt naprawy szkód, które można wyrządzić, działając bez doświadczenia. Dobry stolarz lub „złota rączka” poradzi sobie z tym zadaniem w kilka godzin.
Pamiętaj, w remontach jak w życiu – pośpiech jest złym doradcą. Działaj powoli, precyzyjnie i z planem, a Twoja podłoga znów będzie wyglądać jak nowa, bez konieczności demolowania całego pomieszczenia.
A jakie są Wasze doświadczenia z wymianą paneli w trudnych miejscach? Macie jakieś swoje patenty lub historie, którymi chcecie się podzielić? Dajcie znać w komentarzach – chętnie poczytam i odpowiem na pytania
Wymiana paneli pod zabudową – kompletny poradnik fachowca, który oszczędzi ci nerwów i pieniędzy – instrukcja krok po kroku
Precyzyjne wyznaczenie linii cięcia
Wycięcie środka uszkodzonego panela
Usunięcie resztek panela
Przygotowanie nowego panela do montażu
Wklejenie nowego panela
Dociśnięcie i wyschnięcie panela
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Czy mogę wymienić jeden uszkodzony panel podłogowy bez demontowania całej zabudowy kuchennej?
Tak, jest to możliwe przy użyciu tzw. „metody chirurgicznej”. Polega ona na precyzyjnym wycięciu uszkodzonego panela za pomocą narzędzia wielofunkcyjnego (multitool), a następnie wklejeniu na jego miejsce nowego, odpowiednio przygotowanego elementu. Metoda ta jest idealna w przypadku pojedynczych uszkodzeń mechanicznych, jak wgniecenie czy dziura, gdy podłoga wokół jest sucha i stabilna.
Co zrobić, jeśli nowy panel ma inną grubość niż stary?
Jest to krytyczny problem, ponieważ panel za gruby będzie wystawał, tworząc próg, a za cienki stworzy szczelinę zbierającą brud. Najlepszym rozwiązaniem jest zabranie próbki starego panela do sklepu lub precyzyjne zmierzenie jego grubości suwmiarką. Jeśli musisz iść na kompromis, artykuł radzi, by wybrać panel minimalnie cieńszy i ewentualnie zniwelować różnicę pod spodem, np. dodatkową warstwą tektury.
Jakie narzędzie jest kluczowe do wymiany panela bez ruszania szafek?
Kluczowym i niezastąpionym narzędziem jest narzędzie wielofunkcyjne, popularnie nazywane „multitool”, z brzeszczotem do drewna. Umożliwia ono precyzyjne cięcie wgłębne, dzięki czemu można wyciąć uszkodzony panel bez naruszania sąsiednich elementów i podłoża pod spodem.
Moje panele spuchły przy zmywarce z powodu zalania. Czy wystarczy, że wymienię tylko te widocznie uszkodzone?
Nie, jest to bardzo ryzykowne. Widoczne spuchnięcie to często tylko „wierzchołek góry lodowej”, a woda mogła rozejść się pod panelami na znacznie większą odległość. Należy zdemontować cokół szafek i dokładnie sprawdzić, czy pod spodem nie ma wilgoci. W przypadku zalania zalecany jest demontaż mebli w celu pełnego osuszenia posadzki, gdyż sama wymiana paneli bez usunięcia wilgoci doprowadzi do rozwoju grzybów i dalszych zniszczeń.
Na czym polega przygotowanie nowego panela do montażu w metodzie „chirurgicznej”?
Aby włożyć nowy panel „na płasko” w otwór, należy zmodyfikować jego zamki. Po odwróceniu panela spodem do góry, za pomocą ostrego noża lub dłutka trzeba ściąć wystającą, dolną część wpustu (rowka) na jednej długiej i jednej krótkiej krawędzi. Dzięki temu panel nie będzie musiał być wkładany pod kątem i będzie można go nasunąć na pióra sąsiednich paneli, a następnie przykleić.
Problem: Precyzyjne wyznaczenie linii cięcia
Rowzwiązanie: Użyj długiej, stalowej linijki i ostrego noża do tapet. Narysuj prostokąt wewnątrz uszkodzonego panela, zachowując odstęp około 1-2 cm od jego krawędzi. To będzie obszar do wycięcia.
Problem: Wycięcie środka uszkodzonego panela
Rowzwiązanie: Użyj narzędzia wielofunkcyjnego (multitool) z brzeszczotem do drewna. Ustaw głębokość cięcia na grubość panela (zwykle 8-10 mm), aby nie uszkodzić posadzki. Ostrożnie i powoli wytnij narysowany wcześniej prostokąt wewnątrz panela.
Problem: Usunięcie resztek panela
Rowzwiązanie: Po wycięciu środka, pozostałe przy krawędziach paski starego panela podważaj delikatnie za pomocą dłuta i młotka. Wyłamuj je do środka, uważając, by nie uszkodzić zamków (pióra i wpustu) w sąsiednich, dobrych panelach. Po usunięciu wszystkich resztek dokładnie odkurz otwór.
Problem: Przygotowanie nowego panela do montażu
Rowzwiązanie: Odwróć nowy panel spodem do góry. Za pomocą ostrego noża lub małego dłutka zetnij wystającą dolną część wpustu (rowka) na jednej długiej i jednej krótkiej krawędzi. Celem jest umożliwienie włożenia panela na płasko. Górna część wpustu musi pozostać nienaruszona.
Problem: Wklejenie nowego panela
Rowzwiązanie: Nałóż cienką warstwę kleju do drewna lub kleju montażowego na krawędzie pióra w panelach na podłodze oraz na zmodyfikowane krawędzie nowego panela. Ostrożnie wpasuj nowy panel, wsuwając najpierw jego niemodyfikowaną stronę w oryginalny wpust, a następnie opuszczając go na miejsce.
Problem: Dociśnięcie i wyschnięcie panela
Rowzwiązanie: Natychmiast po wklejeniu wytrzyj nadmiar kleju wilgotną szmatką. Na nowy panel połóż folię lub papier, a następnie obciąż go czymś ciężkim i płaskim (np. książkami). Pozostaw na 24 godziny, aby klej w pełni związał.